Xanagaz
Łódź
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 37048.74 km
  • Km w terenie: 5964.79 km (16.10%)
  • Czas na rowerze: 81d 07h 16m
  • Prędkość średnia: 18.96 km/h
  • Ranking: pkt 0.000 / 5.0 - punkty 0.000 / 5.0
  • Mój profil.
baton rowerowy bikestats.pl

Aktywni Łodzianie


Są na mapie :)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Xanagaz.bikestats.pl

Archiwum

Rowery

Niedziela, 5 kwietnia 2009 | Rower: NOX Eclipse SLT v3 (11.04.2011)

Mazovia w Łodzi

Dane wycieczki: 80.67 km (55.00 km teren)
Czas: 03:44 h
Prędkość średnia: 21.61 km/h
Prędkość maksymalna: 50.40 km/h
Tętno maksymalne: 206 ud/min
Tętno średnie: 157 ud/min

Zacząłem start z ostatniego sektora, już na początku musiałem wziąć się za wyprzedzanie aby na wąskich leśnych ścieżkach było mniej ludu przede mną. I tak ze tempem około 35-40km/h jedziemy po wycieczkowej by zaraz wjechać do lasu za szpitalem. W tym miejscu zaczyna się dość długi podjazd - czas na odpoczynek. Później na zjeździe nijak nie mogłem wyprzedzać bo ścieżka wąska i otoczona piaskiem i liśćmi pod którymi nie wiadomo co jest. Zaczyna się podjazd na Jagodach, tutaj już spokojnie można wyprzedzać. Na początku wyścigu prawie nikt z roweru nie schodził i wszyscy sumiennie używali nóg do pedałowania a nie do chodzenia. Teraz przyszedł czas na wąwóz - masakra. Oczywiście nie liczyłem, że wszystko przejadę na raz, najpierw zjazd, lekko zjechałem z wytyczonego toru jazdy co by przesunąć się kilka pozycji w górę. Teraz podjazd, tutaj już praktyczni korek i nie ma szans na wjazd, schodzimy z roweru, podbiegamy na górę i znowu kilka oczek o góru w klasyfikacji. Po lesie Łagiwenickim przyszedł czas na Modrzew, Dobrą aż do przepustu pod Strykowską. Odcinek ten obfituje w zjazdy i kilka odcinków prostej szutrówki. Problematyczne są koleiny do których starałem się nie wjeżdżać - w oczywisty sposób ograniczają one wyprzedzanie i trzeba jechać za tym przed tobą. Mamy tutaj dwa zjazdy - jeden z punktu widokowego a drugi wprost do tunelu pod Strykowską. Na zjazdach korki i trzeba jechać na klamce. Za przepustem czeka na nas zróżnicowana trasa, trochę asfaltu, piastu, szutru kocich łbów - wszystko czego dusza zapragnie. Na asfaltach oczywiście na koło nikogu siadać nie mogłem bo wszyscy jakoś wolno jechali :) W okolicach Dąbrowy trasa wchodzi kilka razy do lasu aby uraczyć uczestników piasczystymi podjazdami gdzie nie jeden musi schodzić z roweru - tutaj też zaliczyłem jedyną lekką glebę. Następnie w Grabinie długi odcinek asfaltu gdzie można nadrobić kilka pozycji i odpocząć. Nieurchornnie zbliżamy się do rozdzielanie tras Mega i Giga ale zanim to nastąpi jest kilka lekkich podjazdów, jeden ziemnotwardy :) a drugi asfaltowy. No i rozjazd - jedni w lewo drudzy w prawo. Ja w lewo i zaskoczenie bo nigdy w tych okolicach nie jeździłem, dlatego niewiele pamiętam. Jest fajny podjazd lekko piaskowy, dobra miejscówka nad stawami z podjazdem w lesie, kilka szybkich odcinków pokrytych betonowymi płytami i jeden odcinek jednorodnie pokryty betonem. Dotarliśmy do Starych Skoszewów gdzie to łączy się trasa Giga z Mega. Wspólnie jedziemy w stronę Rez. Strugi Dobieszkowskiej po większości piasczystych drogach z kilkoma momentami naprawdę piasczystymi. Po przekroczeniu rzeki Moszczenica odbijamy w lewo i jedziemy cały czas pod górkę wzdłuż rezerwatu by po kilkusetmetrach skręcić w prawo nieco zagłębiając się w las.Następnie wjeżdżamy już całkowicie do lasu z początku racząc się w miarę szybkim zjazdem by po jakimś czasie znów zacząć jechać pod górkę. W tym oto lesie po zejściu ciśnienia z opony myślałem, że czeka mnie dość długa podróż na piechotę do domu. Otóż dlaczego, najpierw podjąłem się pompowania dętki - bezskutecznie. Później dętkę wymieniłem ( na taką z wentylem presta) i zacząłem pompować - nifortunnie wyrwałem wentyl z dentki i uszkodziłem przejściówkę w pompce => nie ma dętki ani pompki. Już zacząłem prowadzić rowery kiedy to ktoś się mnie spytał czy nie potrzebuje dętki - dostałem dętke ale co mi po tym jak nie mam jej jak napompować, zaraz nadjeżdża kolega z pracy i ratuje mnie pompką. Wszystko się szczęśliwie skończyło i w jakieś 15 minut znowu byłem gotowy do jazdy. Przyszedł czas na dogonienie Kingi z którą to się mineliśmy jak robiłem pit stop (dogoniłem ją na podjeździe pod punkt widokowy w Łagiewnikach). Wyjazd z lasu (pod górkę) i czas na ostatni bufet - woda i izotonik. Świeży ruszam dalej. Wjeżdżamy na ścieżkę łączącą trasę. Która po pokonaniu pola doprowadza nas do ubitej drogi. Drogą jedziemy na podjazd przed przepustem pod Strykowską. Za przepustem kolejny podazd, kilkukilometrowy odcinek w miarę płaskiej trasy i kolejny podjazd na punkt widokowy - już niedaleko. Nie cieszyłem się z tego powodu bo w Łagiewnikach czekają nas nas dwa konkretne podjazdy. Zjazd z punktu, teraz praktycznie cały czas pod górę aż do wjadu do wąwozu w Łagienikach, tak szybki zjazd i i równie szybki podjazd :) Niestety w tym miejscu znowu korki, ale tym razem dałem radę i podjechałem bez problemów natury zamulatorów przed tobą. Dojeżdżamy do sławnego zjazdu na Jagodach który skręca w lewo przed bajorkiem, prosto też można pojechać na odświeżenie. Za zjazdem kolejny podjazd w okolice szpitala. Po wyjeździe z jednej części lasu przekraczany ulicę Okulną i wjeżdżamy na czerwony szlak, chwila drogi i znajdujemy się na żółtym szlaku z najstromszym podjazdem jak do tej pory. Wiele osób tutaj wysiadało i robiły się pielgrzymki na szczyt, oczywiście ja nie mogłem sobie na to pozwolić bo trzeba było wyprzedzać. Po wjeździe chwile posapałem :) i dalej w drogę. Żółty szlak prowadzi nas na kolejny podjazd - skocznię, tutaj również pielgrzymki i również ja podjeżdżam. Już coraz bliżej do mety. Kilka szybkich ścieżek i jesteśmy na mecie.


K o m e n t a r z e
Baterie zmieniłem niedawno i nadal to samo, może pulsometr wcale się nie myli? ;] Anonimowy tchórz - 18:12 poniedziałek, 6 kwietnia 2009 | linkuj
Nie możliwe, mój używania kodowania z którego korzysta NASA przy porozumiewaniu się z wahadłowcami :D Anonimowy tchórz - 12:58 poniedziałek, 6 kwietnia 2009 | linkuj
pewnie Ci się nałożyły sygnały z dwóch pulsometrów :)
karotti
- 12:57 poniedziałek, 6 kwietnia 2009 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa sobot
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]