Xanagaz
Łódź
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 37048.74 km
  • Km w terenie: 5964.79 km (16.10%)
  • Czas na rowerze: 81d 07h 16m
  • Prędkość średnia: 18.96 km/h
  • Ranking: pkt 0.000 / 5.0 - punkty 0.000 / 5.0
  • Mój profil.
baton rowerowy bikestats.pl

Aktywni Łodzianie


Są na mapie :)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Xanagaz.bikestats.pl

Archiwum

Rowery

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2012

Dystans całkowity:304.92 km (w terenie 60.15 km; 19.73%)
Czas w ruchu:12:52
Średnia prędkość:23.70 km/h
Maksymalna prędkość:52.98 km/h
Maks. tętno maksymalne:171 (86 %)
Maks. tętno średnie:155 (78 %)
Suma kalorii:4445 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:50.82 km i 2h 08m
Więcej statystyk
Sobota, 24 marca 2012 | Rower: NOX Eclipse SLT v4 (01.07.2011) final


Dane wycieczki: 47.15 km (47.15 km teren)
Czas: 02:14 h
Prędkość średnia: 21.11 km/h
Prędkość maksymalna: 42.58 km/h
Tętno maksymalne: 171 ud/min
Tętno średnie: 155 ud/min



Pierwszy poważny start w tym sezonie. W sumie to pierwsze poważne spotkanie z terenem w tym roku. Od czegoś trzeba było zacząć. Dystans jak na początek w miarę lajtowy, bo jak obiecywał organizator będzie to coś koło 47 km. Na wyjazd wybrałem się ze Schabem ™. Wyjechaliśmy coś koło 8 z Łodzi, i co nas zaskoczyło? Zajebisty ruch jak na sobotę. Konwoje TIRów, niewyobrażalna liczba TIRów. Utrudniało to spokojną jazdę, jednakże Schab ™ dał radę i bezpiecznie dojechaliśmy na miejsce. Nie wiemy jak to się stało, ale bardzo szybko upłynął czas i dopiero o 11.20 wyjechaliśmy z parkingu obierając jako cel biuro zawodów. Zdążyliśmy się zapisać, rozgrzewka była jako taka, kontrolne siknięcie i ustawianie w sektorach. Na początku, jako świeżaki, ustawiliśmy się w 6, ostatnim, sektorze. Trochę przysiadów, rozciągnięcia, pogaduszek i pierwszy sektor ruszył, sukcesywnie za nim w minutowych odstępach ruszyli następni. Na początku asfalt, bez rozgrzewki ciężko wrzucić od razu maksymalny bieg i zapierdalać ponad 40 km/h aby jak najwięcej osób wyprzedzić przed wjazdem do lasu. Bo pamiętajcie, nigdzie nie wyprzedzicie tak wielu zawodników jak w lesie, nigdzie nie pozbędziecie się tak wielu ciał jak w lesie, nigdzie nie spotkacie tak wielu dziwek jak w lesie, nigdzie nie... :p Przez cały maraton sukcesywnie udało mi się wyprzedzać zawodników, w połowie dystansu dogoniłem 3 sektor. Patrząc na wyniki to sekundy decydują o kilku miejscach w górę albo w dół. Wyprzedzałem, podjeżdżałem, przyspieszałem zwalniałem, no bo jak mam opisać jazdę na maratonie? :p Jak na te tereny to nie było za dużo piasku, w sumie na ubitych drogach było spoko, ale nierówno :) Co by tu jeszcze napisać. Mam zakwas w plecach, pewnie nie są jeszcze przyzwyczajone, albo przyczyną jest grudniowy bike fitting lekko poprawiający moją pozycję, który paradoksalnie spowodował ból, zobaczymy jak sytuacja się rozwinie w sezonie, na pewnie napierdalające plecy nie ułatwiają jazdy, szczególnie jak ból zaczyna się przenosić na zewnętrzną stronę uda, dość użalania - przejdźmy do konkretów.
1. Pierwszy maraton w sezonie pojechany zachowawczo, aby paliwa starczyło na cały dystans. Teraz już wiem, że mogłem pocisnąć bardziej.
2. Eksperyment z carbo snackiem się powiódł. Na takim dystansie nie ma co tracić czasu na bufety i zajadać banany, batony czy inne zdrowe jedzenie. Najlepiej wpakować w siebie kilka żeli energetycznych, ja zjadłem jednego.
3. Pojechałem na samej wodzie, wypróbuję czy na izotoniku jedzie się lepiej.
4. Startowałem z ostatniego sektora, sukcesywnie wypracowywałem sobie pozycję na lepszy sektor do następnego wyścigu.
5. Miejsca i czasy.
Open 70/201
Kat M2 19/41
Czas 02:13:44
Poszło bardzo średnio. Ogólnie zakładałem, że zrobię to w 02:15, plan wypełniłem.
Czwartek, 22 marca 2012 | Rower: NOX Eclipse SLT v4 (01.07.2011) final


Dane wycieczki: 35.63 km (13.00 km teren)
Czas: 01:52 h
Prędkość średnia: 19.09 km/h
Prędkość maksymalna: 32.97 km/h
Tętno maksymalne: 146 ud/min
Tętno średnie: 108 ud/min



Pojechaliśmy obczaić co jest w lesie. Jest grząsko. Czego nie ma w lesie? Nie ma formy na teren, dziękuję :p
Środa, 21 marca 2012 | Rower: NOX Eclipse SLT v4 (01.07.2011) final


Dane wycieczki: 61.43 km (0.00 km teren)
Czas: 02:15 h
Prędkość średnia: 27.30 km/h
Prędkość maksymalna: 40.89 km/h
Tętno maksymalne: 147 ud/min
Tętno średnie: 120 ud/min



Dziś więcej czasu niż wczoraj oraz jazda solo poprawiły średnią i dystans. Na początku miałem z wiatrem , niestety opuszczając Czarnocin do samego końca głównie pod wiatr, rano było tak spokojnie.
Wtorek, 20 marca 2012 | Rower: NOX Eclipse SLT v4 (01.07.2011) final


Dane wycieczki: 44.49 km (0.00 km teren)
Czas: 01:44 h
Prędkość średnia: 25.67 km/h
Prędkość maksymalna: 39.00 km/h
Tętno maksymalne: 160 ud/min
Tętno średnie: 120 ud/min



Po krótkich konsultacjach w godzinach okołopołudniowych zdecydowaliśmy o późniejszej wycieczce po siłce Dużego Schaba. Wietrzna pogoda pokierowała nas na zachód, z początku pod wiatr. Dopiero mniej więcej od Konstantynowa mieliśmy z wiatrem i tempo było całkiem niezłe. W sumie nie chce mi się pisać więcej, pierdolę :p
Sobota, 17 marca 2012 | Rower: NOX Eclipse SLT v4 (01.07.2011) final


Dane wycieczki: 86.45 km (0.00 km teren)
Czas: 03:38 h
Prędkość średnia: 23.79 km/h
Prędkość maksymalna: 52.98 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min

Slicki na dobre zagościły w NOXie, w końcu przestał na nich całą zimę. Wczoraj na dwóch kanałach dystrybucyjnych Grupa Schabów Z Siłki ™ ogłosiła wiosenną mobilizację rowerową pod znakiem kiełbasy i piwa. Na miejscu stawiła się tylko wcześniej wspomiana Grupa ™. Nie obyło się bez atrakcji, po wczorajszej przebitej dętce zorientowałem się, że zapas mam również dziurawy. Niestety nie udało się ani załatać dziury po gwoździ, ani dziury w zapasie. Wiedziałem, że mam problem bo nie tak łatwo znaleźć w Łodzi dętkę 26" w rozmiarze 1.25. Znalazłem takową w Roweromaniaku, jednakże Continental w wersji light za 18 zł sztuka, wziąłem dwie... Koniec z użalaniem. Pogoda idealna, w Słońcu idzie się spocić, w cieniu przyjemny chłodek, wiosna na całego (i to w marcu). W sumie w poprzednim roku również w marcu zaczeło się robić ciepło, więc bez rewelacji ten tegoroczny marzec :) Jak już się dotoczyłem na 11.50 :) razem z drugim Schabem ™ ruszyliśmy w kierunku Górki Pabianickiej w której to trzeba było zdjąć trochę odzieży, gdyż było za gorąco, ja lekko poprawiłem kąt nachylenia siodełka i pojechaliśmy w dalszą drogą kierująć się do Konstantynowa, Aleksandrowa i Zgierza. Po drodze raczej nic ciekawego się nie działo. Jedyne o czym warto wspomnieć to to, że wyprzedziliśmy jakiegoś emeryta na Kellysie, sukces :) Ze Zgierza uderzyliśmy na Działerę ™. Lajtowo po 1,5 Żubra na głowę. Trzeba będzie wyluzować w tym sezonie z alkoholem odkładając na maratony, co nie Schabie :p ? Po zaspokojeniu pragnienia obmyśliliśmy dalszy plan, trzeba coś zjeść... Ruszyliśmy w stronę Malinki, przed podjazdem w lewo i się zaczęło szukanie asfaltu za pomocą GPS. Nie jest tak łatwo znaleźć asfalt jak zawsze te rejony odwiedza się na oponach minumim 2.0. GPS w sumie nie pomógł, pokazał nam tylko że jesteśmy na jakimś zadupiu, terenie górniczym czy coś. No nic. Kilkaset metrów z buta i jesteśmy na asfalcie. Maciejów, Łagiewniki Nowe i witamy w Łodzi. Pizza w Da Grasso na Pietrynie kończy nasz dzisiejszy wypad. Trzeba będzie coś pomyśleć z siodełkiem.
Piątek, 16 marca 2012 | Rower: NOX Eclipse SLT v4 (01.07.2011) final


Dane wycieczki: 29.77 km (0.00 km teren)
Czas: 01:09 h
Prędkość średnia: 25.89 km/h
Prędkość maksymalna: 52.00 km/h
Tętno maksymalne: 166 ud/min
Tętno średnie: 117 ud/min

Nowy sezon, stary rower, nowe plany, nowa forma, nowa drużyna: Schaby Z Siłki™ :D Jazda zakończona gwoździem w oponie.