Xanagaz
Łódź
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 37048.74 km
  • Km w terenie: 5964.79 km (16.10%)
  • Czas na rowerze: 81d 07h 16m
  • Prędkość średnia: 18.96 km/h
  • Ranking: pkt 0.000 / 5.0 - punkty 0.000 / 5.0
  • Mój profil.
baton rowerowy bikestats.pl

Aktywni Łodzianie


Są na mapie :)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Xanagaz.bikestats.pl

Archiwum

Rowery

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2014

Dystans całkowity:512.59 km (w terenie 125.00 km; 24.39%)
Czas w ruchu:28:41
Średnia prędkość:17.87 km/h
Maksymalna prędkość:47.65 km/h
Maks. tętno maksymalne:172 (86 %)
Maks. tętno średnie:156 (78 %)
Suma kalorii:6957 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:32.04 km i 1h 47m
Więcej statystyk
Sobota, 29 marca 2014 | Rower: Merida O.Nine Pro XT-D


Dane wycieczki: 148.93 km (40.00 km teren)
Czas: 06:24 h
Prędkość średnia: 23.27 km/h
Prędkość maksymalna: 41.21 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min

Wypad zaczął się kształtować w połowie tygodnia. Najpierw padł pomysł aby jechać gdzieś w okolice Skierniewic, uczestnicy zostali powiadomieni i czekaliśmy na odzew. Grzesiek się wykluczył, Barto wziął się za kuchnię, Pixon jedzie jutro, resztę pomijam milczeniem. W piątek z Dżejem ustalamy wariant zachodni. Skierniewice zostawiamy jak Barto będzie mógł jechać aby poznał nowe tereny. Ustawiamy się z Dżejem na Retkini na... 7.30 :) Godzina idealna aby zacząć pedałowanie, bo po przejechaniu prawie 150 km jesteś w domu koło 15.30, nie licząc rozchodniaczka. Z lekkim spóźnieniem pojawiamy się na starcie, Dżeju prezentuje nowe buty, oczywiście je chwale i mówię że są super eleganckie, odwdzięczam się na zeszły weekend, pozwoliłem sobie nawet zrobić wstępne zdjęcie. Szybkie smarowanko, Dżeju do mnie dojeżdża i ruszamy. Rozmowa się klei. Po naszych porannych SMS, jeszcze przed 6.00 gdzie ja potwierdziłem udział "laj laj laj napierdalaj", JJ odpisał "ence pence kurwa kręcę" (to miał być tytuł, ale ustawka przyniosła coś lepszego) wątek kontynuowaliśmy od czasu do czasu podczas jazdy.  Kierunek obraliśmy jasny, najpierw sklep z butlami gazowymi, bułeczki w klasie, izotonik Realu Madryt, North Wave - i nie ma chuja. Dziś się dowiedziałem, że to Włoska firma (buty mają ich flagę na pięcie). 25 km przejechane a tutaj lekko po ósmej godzinie, kupa dnia przed nami. Wymieniliśmy się butami, porównaliśmy wagi itd. Wiadomo, gadka przed sklepem :) Zaraz za sklepem odbiliśmy na Wysieradz, JJ skleił tutaj pierwszą panoramkę, a ja zrobiłem trzy zdjęcia, ekspozycja na niebo, na trawkę oraz po środku. Na blogu zamieściłem chyba z ekspozycją po środku. Jechało się bardzo fajnie, nie było błądzenia, prędkość ponad 25 km/h - klasa. Po zjechaniu z asfaltu, jazdę terenem, z małymi epizodami czarnej drogi, kontynuowaliśmy przez kilkanaście km. Właściwie to aż do torów w okolicach Zduńskiej. Za torami odbiliśmy w prawo i pod Wymysłowem zatrzymaliśmy się na szybkie spojrzenie na mapę. Właśnie tutaj padło słynne "ja jestem świeży" :) Godzina była wczesna, ale o 15 mieliśmy być w Łodzi. Dziś też mieliśmy dojechać do Sieradza. W tym miejscu już wiedzieliśmy, że to się nie uda i lepiej pojechać bardziej na północ zobaczyć co się dzieje w tutejszych lasach niż telepać się do miasta. Tak też robimy, uderzamy na północny zachód. Drogi w tych rejonach bardzo przyjemne, asfalty przeplatane dobrym technicznym terenem. Dziś było dużo technicznego terenu :) Czasami nawet nie wpinaliśmy się w bloki bo baliśmy się, że nas wyjebie :D Odcinek od Starych Rębieskich był bardzo piaszczysty, zdecydowanie nie podpasował nam. Na pewno ten lasek na południe od Rossoszycy jest do zwiedzenia. Większość to pewnie piaszczyste gówno, jednak pewne miejsca mają swoje uroki. Tempo żeśmy zapodawali bardzo przyzwoite. Świeżość spod Zduńskiej nadal była obecna. Jednak po wjechaniu na asfalt, który towarzyszył nam już do końca wycieczki, zaskoczył nas wiatr w twarz :) Nie tak miało być, cóż poradzić. Z racji tego, że dziś mi się bardzo dobrze jechało prowadziłem 27 km/h albo w okolicach. I tak aż do Prusinowic, gdzie zatrzymaliśmy się na posiłek. Już miałem mówić, że miasto "po chuju" i nawet sklepu nie ma, ale w ostatnim momencie JJ mówi "sklep". Więc zajechaliśmy, uno gelato natychmiast rożki dwa, ciasteczka, konsumpcja, trochę ciasteczek na drogę. Nie będę się rozpisywał, gdyż cały czas szosa, tempo fajne. Aż do trasy na Lutomiersk, w lewo do miasta 7 km, dalej asfalt i dobre tempo. W mieście, na jakimś 104 km, JJ prowadzi nas w kierunku czerwonego szlaku oraz sklepu gdzie pewien miły pan poganiał swoją żonę :) Zaraz za trasą, na ulicy Klonowej zatrzymujemy się na szybkie ciasteczka, oznajmiam JJ, że go jednak wyjebę trochę za Żabiczkami :) Po skręceniu w lewo, trochę się gubimy, jednak czerwony szlak jakoś odnajdujemy. No i jedziemy czerwonym, chaty na grube mln zł otaczają nas to z lewej to z prawej, od czasu do czasu zajedzie jakaś X6 albo Merc. W Aleksie JJ wyraźnie słabnie, szybko starość go dopadła, więc trochę zwalniamy. Włączają nam się jakieś dziwne tematy :) Jednak ciągle "jedziemy, jedziemy!" w stronę Rado, gdzie czeka na nas chłodne Raciborskie. Chwil asfaltu, znowu las Okręglik albo Krogulec i już jesteśmy w Łodzi. JJ proponuje pewien sklep, kupujemy i koniec wspólnego pedałowania. Siadamy na ławce i dyskutujemy jako to się nam żyje. Siedzimy jakiś czas. Dochodzi chyba 16, znak aby się zbierać. Wycieczka się udała, gdyby nie wiatr to byłoby idealnie, pogoda super, średnia super, towarzystwo oraz różne tematy super :)

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Czwartek, 27 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 12.00 km (0.00 km teren)
Czas: 00:51 h
Prędkość średnia: 4:15 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: 162 ud/min
Tętno średnie: 147 ud/min

In 0:18:15
Lo 0:02:00
Hi 0:07:38

2:2, 12:16 przez 50 minut

Środa, 26 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 13.00 km (0.00 km teren)
Czas: 01:00 h
Prędkość średnia: 4:36 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: 140 ud/min
Tętno średnie: 132 ud/min

In 0:56:08
Lo 0:01:52
Hi 0:02:06
Stała prędkość 13 km/h
Wtorek, 25 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 11.50 km (0.00 km teren)
Czas: 00:50 h
Prędkość średnia: 4:20 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min

20 min 1:1 12:16
20 min 2:2 12:16
10 min ogień ;p
Sobota, 22 marca 2014 | Rower: Merida O.Nine Pro XT-D


Dane wycieczki: 108.76 km (45.00 km teren)
Czas: 05:07 h
Prędkość średnia: 21.26 km/h
Prędkość maksymalna: 47.65 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min

Zebraliśmy się nawet punktualnie o 10.30 pod Uniwersalem. Barto, RiDżej i Grzesiek oraz ja udaliśmy się w stronę Popiołów. Dla niektórych było to coś nowego, nawet przejazd przez osiedle do Karpackiej wydawał się ciekawy i nowy. Po drodze zobaczyliśmy na własne oczy jak wygląda Trasa Górna, teraz tak sobie patrzę na mapę planowanych dróg w Łodzi i wygląda na to, że jeżeli wszystko się potoczy tak jak plany przewidują to Łódź będzie nieźle rozkopana i pod oknami niektórych wyrosną całkiem pokaźne przelotówki. Z Trasy skręcamy na prawo w stronę Rudzkiej, aby sobie wnieść rowery na górę, zobaczyć widoki i zjechać :) Dalej dojeżdżamy na
Popioły. Chwile jeździmy, raczej trzymając kierunek wschodni by przejechać jak najwięcej po tutejszym lasku. Następnie na południe w stronę Gadki. Niestety, póki co, asfaltu raczej nie unikniemy, zdarzają się krótsze odcinki ubitych dróg, jednak większość to asfalt. Popełniamy kilka błędów nawigacyjnych, ale teraz już wiemy gdzie są ślepe drogi, a gdzie dobre skróty. Za chwilę przejeżdżamy nad nowowybudowaną S8, który lada dzień zostanie oddana do użytku. Po drodze odwiedzamy pierwszy sklep, w którym to nie sprzedają piwa. RiDżej ma chwilę aby zobaczyć jak super eleganckie mam buty, cena okazyjna to kupiłem, Jędrzejowi też się podobały. Za Prawdą teren już się zaczął na dobre. Po skręcie w lewo na rozwidleniu jedziemy dobre kilka kilometrów prawie prostą leśną drogą, tempo było narzucone na tym odcinku dość konkretne. Barto zrobił sobie dobry trening :) Po przecięciu drogi 485 postanawiamy podjechać do Łosia, oczywiście nie wybieramy jakiejś prostej drogi, bo tutejsze tereny zachęcają do eksploracji, dużo podjazdów i szybkich leśnych ścieżek. Jedziemy mniej więcej w dobrym kierunku, na zakręcie drogi, przejeżdżamy przez jakieś podwórko z eskortą, prawdopodobnie właściciela, w kierunku Łosia. Padł pomysł zrobienia panoramy z przemieszczaniem się na kolejnych zdjęciach, wyszło to dobrze. Chwilę rozmawiamy, regulujemy różne rzeczy i obieramy kierunek Ldzań. Było dobrze, do momentu kiedy nie zrobiło się dość "wilgotnie". Grzesiek, przecinak, pojechał przed siebie nie zważając na podmokłe pola, jeden pan z mokrymi butami już jest na koncie, drugim panem okazuje się być Barto, staje gdzieś w polu, albo wjeżdża w kałużę i oba buty mokre. My z Dżejem, jak prawdziwi pro, pokonujemy teren z suchymi butami. Dojeżdżamy do kładki, reklamowanej przez faceta którego spytaliśmy o drogę. Po dojechaniu do niej, okazało się, że dalsza ścieżka przebiega przez teren prywatny. Dżej się trochę denerwuje :) Jednak Grzesiek pojechał do tutejszych spytać o pozwolenie na przejazd przez posesję, udaje się.  Przejeżdżamy i wyjeżdżamy na całkiem porządną drogę. Chyba nikt z nas tutaj jeszcze nie był. Zaczepiamy babkę z psem kompletnie niezorientowaną w rozkładzie okolicznych sklepów. "Jak pojedziecie prosto to tam jest sklep, ale nie wiem czy już otwarte bo jeszcze sezonu nie ma". Na szczęście było otwarte, piwko, woda i ciasteczka uprzyjemniły nam odpoczynek. Wsiadamy na rowery i po mistrzowsku docieramy do Ldzania, a potem do Kolumny. Chwilę przed, zastanawialiśmy się jaki wariant trasy obrać, czy jechać chwilę dalej w kierunku Łasku, czy skracać i powoli wracać do domu, z racji tego, że było coś po 15 wybraliśmy krótszy wariant prowadzący na Kolumnę. Jechało się szybko, tempo było bardzo fajne, wjechaliśmy na czerwony szlak, jakieś kilka km za Kolumną Grzesiu się wywala, jednak szybko wstaje "Jedziemy, jedziemy" i jedzie dalej :) Po drodze pojechaliśmy, za moją radą w lewo, nie zgubiliśmy się, jednak trasa zboczyła trochę na zachód. Nigdy tutaj nie jechałem, było warto, szybka leśna ścieżka, która potem zamienia się w polną drogę. Na 70km tej wycieczki wjeżdżamy na asfalt i tniemy 27 km/h do Łodzi. Jakoś dobrze mi się jechało więc prowadziłem grupę. Dość szybko dojechaliśmy do Górki Pabianickiej, w lokalnym sklepie chłopaki zaopatrzyli się w chałwę, która nawet nie umywa się do tureckiej oraz wodę. Zaraz po pokonaniu podjazdu pod kościołem, rzucam pomysł aby sobie trasę trochę wydłużyć, była chyba 16:40, więc jeszcze dużo czasu, a że byliśmy już w granicach miasta to zdecydowaliśmy się pojechać na Lublinek, okrążyć go i wyjechać na Retkini. Kilometry mijały, rozstania nadszedł czas, na rogu Pienistej i Obywatelskiej rozjechaliśmy się w stronę piw, jedni na Radogoszcz, drudzy na Widzew. Dobra wycieczka Panowie!

PS. Polecam przeglądać mapę z warstwą Sigma Cycle, która to ma rozplanowane wszystkie trasy powstające w okolicach Łodzi albo w samym mieście.

Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Image and video hosting by TinyPic
Piątek, 21 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 9.30 km (0.00 km teren)
Czas: 00:40 h
Prędkość średnia: 4:18 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min

Jakieś tam interwały
Środa, 19 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 12.00 km (0.00 km teren)
Czas: 01:00 h
Prędkość średnia: 5:00 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: 132 ud/min
Tętno średnie: 126 ud/min

In 0:57:21
Lo 0:01:51
Hi 0:00:46

Miałem dziś nie biegać, skończyło się na luźnej dwunastce po pracy.
Wtorek, 18 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 9.50 km (0.00 km teren)
Czas: 00:40 h
Prędkość średnia: 4:12 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: 162 ud/min
Tętno średnie: ud/min

In 0:08:59
Lo 0:04:30
Hi 0:15:40

Luźne interwały, nie wiem ile ale prędkościowo zawsze 12:16.
Poniedziałek, 17 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 13.00 km (0.00 km teren)
Czas: 01:00 h
Prędkość średnia: 4:36 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: 142 ud/min
Tętno średnie: 135 ud/min

In 0:58:47
Lo 0:01:14
Hi 0:00:20

Stała prędkość 13 km/h
Sobota, 15 marca 2014 | Rower: Asics Gel - Virage 6


Dane wycieczki: 24.50 km (0.00 km teren)
Czas: 02:00 h
Prędkość średnia: 4:53 km/h
Prędkość maksymalna: km/h
Tętno maksymalne: 162 ud/min
Tętno średnie: 141 ud/min

In 1:41:20
Lo 0:02:34
Hi 0:15:07

:)
Ostatnie 15 minut 14 km/h