Środa, 17 sierpnia 2011 | Rower: Canyon Torque FR 7.0
Świeradów 2011, dzień trzeci
Dane wycieczki:
29.13 km (14.00 km teren) Czas: 02:46 h
Prędkość średnia: 10.53 km/h
Prędkość maksymalna: 67.77 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min
Dzisiejszy dzień był skoncentrowany na dojeździe na singla po czeskiej stronie Izerów. Wyruszyliśmy tradycyjnie czerwonym szlakiem podjazdowym po asfalcie, aby z niego zboczyć i pojechać na Łącznik, mijając po drodze byłe przejśćie graniczne. Dalej fajnym technicznym podjazdem niebieskim szlakiem na Smrek. Na samym szczycie sjesta i sesja zdjęciowa. Następnie cały czas niebieskim aż do asfaltu po stronie czeskiej. Niebieski zaczął się fajnie (zakaz jazdy dla roweró zobowiązuje), techniczny zjazd doprowadzający do ścieżki aby po kilkusetmetrach zmienić się w całkowicie pieszy szlak ciągnący się po kamieniach i korzeniach. Końcówka niebieskiego przejezdna i przyjemna w jeździe, mająca swój koniec na asfaltowej drodze, zjechaliśmy kilkaset metrów do singla który odbija w prawą stronę. Następnie na rozwidleniu w lewo i znaleźliśmy się na trasie łączącej Świeradów z Nowym Mestem, po przekroczeniu asfaltu dalej singlem aż do jeziorka. Następnie do sklepu w Meście obładować się piwami by asfaltem do Świeradowa przejeżdżając obok kolejki gondolowej.
Napierdalamy...
I opierdalamy się :)
Gondolą na Stóg za 22PLN :)
Wieża na Smreku
Hmmm...?
Zjazd niebieskim
W lewo w dół niebieski pieszy, prosto nie wiadomo co
Źródełko na niebieskim
Pieszy niebieski
Końcówka niebieskiego
Koniec naszego niebieskiego
Sjesta w Nowym Mieście
Nowe Mesto - rynek
Napierdalamy...
I opierdalamy się :)
Gondolą na Stóg za 22PLN :)
Wieża na Smreku
Hmmm...?
Zjazd niebieskim
W lewo w dół niebieski pieszy, prosto nie wiadomo co
Źródełko na niebieskim
Pieszy niebieski
Końcówka niebieskiego
Koniec naszego niebieskiego
Sjesta w Nowym Mieście
Nowe Mesto - rynek
K o m e n t a r z e
Śladu nie ma bo nie było czeskiej mapy, chociaż nie jestem pewien czy mapa jest niezbędna do śladu, sprwdzę to :)
Anonimowy tchórz - 07:15 wtorek, 23 sierpnia 2011 | linkuj
Komentuj