Wtorek, 26 lipca 2011 | Rower: NOX Eclipse SLT v4 (01.07.2011) final
Czerwony R-10
Dane wycieczki:
61.58 km (30.00 km teren) Czas: 02:44 h
Prędkość średnia: 22.53 km/h
Prędkość maksymalna: 59.02 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min
Nie chodzi tutaj o baterie, ale o międzynarodowy szlak biegnący na około Bałtyku. Z Wisełki pojechałem asfaltem do Międzyzdrojów, wchodząc po drodze na punkt widokowy Gosań, będący jednocześnie najwyższym klifem w Polsce. Dalej pokierowałem się wspomnianym R-10 do Świnoujścia. Szlak jest szeroki, dobrze oznaczony i przyjemny w jeździe. Jeszcze w Międzyzdrojach po lewej stronie mijam ośrodki wypoczynkowe dla "bogatych" i nowowybudowane apartamenty nieopodal morza. Po wyjechaniu z miasta płynnie wjeżdżam na szlak, biegnący cały czas w lesie. Na trasie bywają miejsca, gdzie zarówno po lewej, jak i po prawej stronie wyrastają paprocie na ponad metr w górę - jak w dżungli ;). Na szlaku spotykam kilku rowerzystów, jeden nawet mówi "cześć". Po drodze napotykam na kilka bunkrów lub innych betonowych konstrukcji. Pod Świnoujściem zaczyna się szlak (twierdzy Świnoujście?). Wieża widokowa Goeben była pierwszym punktem, który odwiedziłem. Z uwagi na zbliżającą się noc dałem sobie spokój z dlaszym eksplorowaniem tego szlaku. Po drodze do latarnii znajdują się fort, bateria i kilka innych betonowych budynków. Obejrzałem latarnię, pobliską plażę i pokierowałem się na czerwony szlak powrotny. Z początku był on bardzo dobrze oznaczony, trudno było się zgubić. Na szlaku już przy WPN można zobaczyć po drugiej stronie rzeczk kościół w Lubinie w którym to byliśmy dwa dni temu (z uwagi na aparat w telefonie trzeba się bardzo dobrze przypatrzeć aby coś dostrzec). Sytuacja zmieniła się po wyjeździe ze Świnoujścia i wjeździe do WPN. Tam po ostatnich ulewach teren zrobił się bardziej podmokły niż zwykle i w pewnym momencie musiałem spasować jazdę czerwonym szlakiem z powodu wpadnięcia w kałużę po ośki. Pojechałem
wzdłuż trasy S3 i jednocześnie wzdłuż linii wysokiego napięcia, jak się później okazało do tej trasy włącza się szlak czerwony który to wychodzi z lasu po prawej stronie. Dojechwaszy do S3 orientuje się, że moja tylna lampka nie świeci (jedno auto na niemieckich rejestracjach mi o tym przypomniało). Po przecięciu S3 wjeżdżam do Międzyzdrojów skąd asfaltem kieruje się do Wisełki, na miejscu jestem koło 22:00.
wzdłuż trasy S3 i jednocześnie wzdłuż linii wysokiego napięcia, jak się później okazało do tej trasy włącza się szlak czerwony który to wychodzi z lasu po prawej stronie. Dojechwaszy do S3 orientuje się, że moja tylna lampka nie świeci (jedno auto na niemieckich rejestracjach mi o tym przypomniało). Po przecięciu S3 wjeżdżam do Międzyzdrojów skąd asfaltem kieruje się do Wisełki, na miejscu jestem koło 22:00.
K o m e n t a r z e
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj