Środa, 16 czerwca 2010 | Rower: NOX Eclipse SLT v3 (11.04.2011)
Ciśnienie... podjazdy, wysoka kadencja, beztlen
Dane wycieczki:
56.22 km (0.00 km teren) Czas: 02:01 h
Prędkość średnia: 27.88 km/h
Prędkość maksymalna: 41.59 km/h
Tętno maksymalne: 178 ud/min
Tętno średnie: 141 ud/min
Tradycyjnie już pojechałem na Górkę Pabianicką porobić "podjazdy", zrobiłem 6 sztuk krótkich. Podjazdy dałem w cudzysłowiu, gdyż podjazd z prędkością 35km/h nie jest już chyba podjazdem, ostatnio robiłem go wolniej... Dalej jedna sztuka podjazdu przy kościele, następnie dwie sztuki podjazdu z Górki Pabianickiej na lewo. Zrobiłem również dwie "rundki woodyego". Z rundek uderzyłem w stronę Pabianic, Partyzancką, Jana Pawła II i Włókniarzy dojechałem do domu.
Wiecie co jest najtrudniejszego w treningu? Zrobienie kolejnego powtórzenia i tłumaczenie sobie, że dam radę je jeszcze zrobić, a potem zrobienie następnego.
Obiad którego podstawą był ryż wydaje się dość dobrym paliwem przed treningiem, gdyż po nim nie mam uczucia głodu, po ziemniakach mam jakby to kogoś interesowało. Taki mały "hint" z mojej strony ;)
Wiecie co jest najtrudniejszego w treningu? Zrobienie kolejnego powtórzenia i tłumaczenie sobie, że dam radę je jeszcze zrobić, a potem zrobienie następnego.
Obiad którego podstawą był ryż wydaje się dość dobrym paliwem przed treningiem, gdyż po nim nie mam uczucia głodu, po ziemniakach mam jakby to kogoś interesowało. Taki mały "hint" z mojej strony ;)
K o m e n t a r z e
Komentuj