Czwartek, 19 lutego 2009 | Rower: Canyon Torque FR 7.0
Śniegu w chuj! Rower stój!
Dane wycieczki:
15.35 km (15.35 km teren) Czas: 01:17 h
Prędkość średnia: 11.96 km/h
Prędkość maksymalna: 25.62 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min
Dzisiejszej jazdy nie można dzielić na teren i asfalt bo asfaltu dziś nie było widać, poza jezdniami. Wpierw z Pixonem ustawiamy się na rogu Drewnowskiej i Al. Włókniarzy, już kilkanaście minut przed ustawką dowiedziałem się, że warunki na ścieżce wzdłóż Włókniarzy są fatalne więc spóźnienie uzasadnione. Potem wyruszyliśmy do X Bike by zalać amor. Następnie z powrotem do mnie by zostawić amor i na Zdrowie zrobić jakieś ognisko i usmażyć pączki. Jak już wjechaliśmy na Zdrowie to zaspy do ośek uniemożliwiały jazdę, wrócę tam z Big Betty i wtedy zobaczymy ;] Ognisko palić się nie chciało bo i drewna w zaspach po kolana nie mogłem dostrzez więc połamaliśmy kilka gałązek, właściwie to ja połamałem bo Pixon tylko się patrzył i się ogrzewał oraz komsumował pączki. Po kilkunastu minutach powrót na mniejsce dzisiejszego spotkania i rozjazd do domów. Było elo pozytywnie :D
Czekam na jakąś jazdę w większej grupie, rower się ze śniegu czyści 15 minut, palce odmarzają, w gębę zimno ale warto.
Czekam na jakąś jazdę w większej grupie, rower się ze śniegu czyści 15 minut, palce odmarzają, w gębę zimno ale warto.
K o m e n t a r z e
oczywiście, że warto :P wymyśl tylko jakąś normalniejszą datę, w sensie dostępną dla mnie, a jadę :)
karotti - 21:05 czwartek, 19 lutego 2009 | linkuj
Komentuj