Xanagaz
Łódź
avatar

Informacje

  • Wszystkie kilometry: 37048.74 km
  • Km w terenie: 5964.79 km (16.10%)
  • Czas na rowerze: 81d 07h 16m
  • Prędkość średnia: 18.96 km/h
  • Ranking: pkt 0.000 / 5.0 - punkty 0.000 / 5.0
  • Mój profil.
baton rowerowy bikestats.pl

Aktywni Łodzianie


Są na mapie :)

Szukaj

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Xanagaz.bikestats.pl

Archiwum

Rowery

Niedziela, 10 listopada 2013 | Rower: Canyon Torque FR 7.0

Wódka i konserwy do Rawy bez przerwy

Dane wycieczki: 152.93 km (40.00 km teren)
Czas: 07:13 h
Prędkość średnia: 21.19 km/h
Prędkość maksymalna: 65.85 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min

Z racji wolnego poniedziałku naszą rowerową sobotę przesunęliśmy na niedzielę. Pogoda dopisała. Sprawdziłem poprzednie lata i w listopadzie 2009 było już biało. Na szybko skręciliśmy ekipę w postaci Barta, Dżeja, Kamila oraz mnie. Kamil coś tam kombinował, że ma fulla i będzie trzeba ulgowo jechać. Nic takiego nie miało miejsca. Jak zwykle standardowo byłem spóźniony, jednak z grubsza zmieściłem się w 15 minutach. Ekipa się zebrała na rogu Mileszki i Pomorskiej na przystanku. Niektórzy już musieli zacząć dzień od piwka i jeszcze jedno kupić na drogę, starość, kurwa starość :) Zanim dojechaliśmy ul. Mileszki do Wiączyńskiej przyszło nam podziwiać piękną autostradę w budowie. Mieszkańców trochę żal ale w końcu Łódź doczeka się swojej obwodnicy. Początkowo mieliśmy jechać czerwonym przez Wiączyń, jednak skusiliśmy się na suchy asfalt, później jeszcze zdążymy się pobrudzić. Z Wiączynia pojechaliśmy do Bedonia, pokazałem chłopakom nową traskę wzdłuż torów, jednak nie przy samych torach. Dalej przez Justynów, ulicą Długą... na tracku widać, że mogliśmy skręcić w lewo po wyjeździe z lasu, czyli w Ogrodową i byśmy sobie zaoszczędzili trochę kręcenie po asfalcie na rzecz większej ilości terenu. W Nowych Chrustach, tradycyjnie, wpadamy do sklepu i na stację na płynno stały regeneracyjny posiłek. Kamil słusznie zauważą, że na stacji nie ma kosza, więc z dużą dezaprobatą dla tej sytuacji zostawiamy butelki i foliówki na stacji. PKP może w końcu się nauczy, że jak się remontuje stację to kosze też trzeba postawić. Z tego co pamiętam poprzednio też tam nie było kosza. W pociągach piwo zwykło się otwierać o stolik, my rowerzyści mamy swoje sposoby. Shimano utworzyło swój standrad SPD, nie po to aby efektywniej pedałować, tylko aby dobrze się otwierało butelki :) Do Starego Redzenia dojeżdżamy asfaltem, potem w las i jego skrajem kierujemy się w stronę Ignatowa. Przed ignatowem trafiamy do uroczej pseudo chatki, miejsca odpoczynku rowerzystów. Zaczęliśmy rozmawiać o codziennych problemach rowerzystów i tak od słowa do słowa zeszliśmy na temat dupy i odparzeń. Na tę okoliczność Bartek przypomniał sobie pewno historię z Mazur jak to z kolegami pojechali pod namioty. Niestety nie było tak przyjemnie jak to na Mazurach może być i Barto odparzył sobie dupę. Oczywiście trzeba było jakoś łagodzić ból smarując ją odpowiednim specyfikiem. Oto główna część historii. Obok namiotu chłopaków robiła się rodzinka. Bartek spokojnie łagodził ból w namiocie, kiedy jego kumpel chciał do niego wejść, Barto zdając sobie z tego sprawę krzyknął coś w stylu:"jeszcze nie, smaruje sobie dupę". Rodzinka obok musiała mieć niezły ubaw :) Jeszcze przed Żelechlinkiem JJ postanawia zrobić zdjęcie starej chatki, która to kiedyś była klubem rolnika w Karolinowie, JJ był chatką zauroczony. Tutaj też mogliśmy pojechać lekko inaczej aby niepotrzebnie nie zjeżdżać do Żelechlinka. Czyniąc to odwiedzamy starą miejscówkę, którą mieliśmy przyjemność odwiedzić podczas jednego powrotu ze Spały. Chwilę debatujemy przed mapą, jakby tutaj dalej pojechać, czy wybrać wytyczone wcześniej szlaki czy wytyczyć własny. Dalej ciągle asfalt, był on na tyle miły że dał pojechać 65,85 km/h. Tutaj Kamil trochę nam siada. My kontynuujemy dyskusje na temat kolorów Photoshopie, RGB, CMKY i coś tam ;) W Rawie zatrzymujemy się na chwilę aby znaleźć w necie lokalizację najbliższego Maka. Jak się okazało takowy w tej miejscowości się nie znajduje. Pewnie po wybudowaniu A1 Rawa powoli bankrutuje i nikt przy zdrowych zmysłach Maka tu nie postawi. Teraz mieliśmy dobrą rozkminkę jak z Rawy wrócić aby skorzystać z tutejszych walorów terenowych. Oczywiście rozkminka była na bogato przy kiełbasie, bułkach i piwach. Pani w sklepie pytała nas skąd jesteśmy, ewidentnie zarywała do JJ ;) Początkowo jechaliśmy dobrze, kierunek się zgadzał. Jedak po skręceniu w lewo, a potem znowu w lewo wylądowaliśmy na trasie. Konieczna była korekta kursu. Dalej na Skoczykłody, w lewo przez pole do Wysokienic jechaliśmy już terenem mijając stadko krów. Jedna z nich na nasz widok szybko się zerwała, a siedziała na prawdę blisko drogi. Nie wiem czy Barto i Dżeju nie mieli w tym momencie pełno w gaciach :) Jeszcze przed kościołem zatrzymujemy się na chwilę sprawdzić jak teraz jechać, zatrzymaliśmy się przy tablicy z wyrysowanym Szlakiem Grunawldzkim, na szybko policzyłem że to jakieś 130 km, może by tak kiedyś go zrobić? Potem za kościołem w lewo i za rzeczką w prawo. Do tego momentu wszystko szło dobrze, sądziliśmy że jechaliśmy dobrze, droga fajna, równa, kilka zdjęć się zrobiło. Nie był to dystans do końca stracony :) Gdzieś w tych rejonach JJ wyjeżdżą zza pleców i rzuca hasłem "Czy jest druch Dobruch, nie ma Drucha bo rucha :)" Teraz niestety musieliśmy wrócić na trasę i jechać aż do Jeżowa. Potem na północ, i w lewo na Rogów. W Rogowie regeneracyjne piwko i bułeczka. Dawno nie piłem Okocim Mocnego. Patrząc na tracka i różne mapy znacznie lepiej się nawiguje, gdyby tylko to było dostępne na żywo podczas wyprawy to człowiek by nigdy nie błądził tylko wybierał najlepszy wariant. Powoli zaczyna się ściemniać. Po wjeździe w las robiło się już na prawdę ciemno, w końcu zapadła noc. Jako jedyny oświetlałem drogę, ale z zasłyszanych dyskusji wiem że niektórzy zasadzają się na nowego Scream od Mactronica ;) Nad Brzezinami wjechaliśmy na czarny szlak, kierujemy się nim na Wzniesienia. Kamila żegnamy tuż przed Buczkiem, teraz w trójkę jedziemy na spotkanie z nowobudowaną A1, w tej chwili, dosłownie, jest tam dziura w ziemi, klei się wszystko do butów i opon, trudno. Robimy przeprawę pod silnym snopem światła SSC-P7 :) Teraz widzę, że z Moskwy w sumie można było do trasy jechać prosto ;) W Plichtowie Ekipa dzieli się na Radogoszcz i Widzew, ja samotnie jadę już w swoją stronę, obieram wariant asfaltowo ścieżkowy. Jest już ciemno, a ja jestem zbyt zmęczony aby jechać terenem. Dojeżdżam do ścieżki na Rokicińskiej i udaje się w kierunku domu.
























K o m e n t a r z e
Potwierdzam, masa rośnie Masa i kiełbasa - 21:07 środa, 13 listopada 2013 | linkuj
aleś się spasł daszek skrzywiłeś:P schab - 14:31 środa, 13 listopada 2013 | linkuj
Trochę wydłużyłem wpis i dodałem zdjęcia.
Xanagaz
- 20:26 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj
Widać na tracku też, że za Wysokienicami skopaliśmy skręcając w lewo. Trzeba było jechać prosto na Celigów a dalej na Białynin. Ale to tak jak mówisz po tracku jeteśmy mądrzejsi :]
tenbashi
- 07:59 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj
Drodzy Komentujący, wrzucę dziś zdjęcia i wszystko będzie jasne, będzie wiadomo kto zjadł konserwy i wypił wódkę.
Xanagaz
- 07:33 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj
PKP się nie nauczy, a Pan Józek sprzątający peron będzie rzucał kur**mi, jaka to ta dzisiejsza młodzież nie wychowana. ;)

@alkor: Nic nadzwyczajnego. Ja tam pamiętam, jak za zamierzchłych czasów Xanagaz zakładał do tego Canyona calowe slicki i naginał szosę z koksami. :D
Raven
- 06:51 wtorek, 12 listopada 2013 | linkuj
No, co ja ci poradzę że Ci sie Torque wyświetla jako rumak na tej wycieczce?:P
A Was, koksów, to nigdy nie wiadomo;)
alkor
- 21:00 poniedziałek, 11 listopada 2013 | linkuj
Jasna sprawa, że zrobiłem 150 km na Torque, na miejscowym zrobię z 10x więcej, w zależności jakie seriale będą puszczać. Jeszcze w grę wchodzi bieganie, widziałem że można taką aktywność również dodawać ;)
Xanagaz
- 21:52 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj
Tyle narobiłeś na miejscowym?! Nudne to ;)
tenbashi
- 21:44 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj
Zrobiłes 150 km na Torque?*.*
alkor
- 20:48 niedziela, 10 listopada 2013 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa miesc
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]