Wtorek, 10 września 2013 | Rower: Canyon Torque FR 7.0
Szklarska Poręba 2013
Dane wycieczki:
44.75 km (40.00 km teren) Czas: h
Prędkość średnia: km/h
Prędkość maksymalna: 0.00 km/h
Tętno maksymalne: ud/min
Tętno średnie: ud/min
Wyjazd rowerowy miał wyglądać trochę inaczej, ekipa większa, miejscówka inna, pogoda lepsza. W końcu pojechaliśmy z Kingą i ze Stopą. Na tydzień wyjazdu był tylko jeden rowerowy dzień, reszta "chodzona". Zebraliśmy się dość późno aby zjeździć coś więcej, początkowo uderzyliśmy na czerwony rowerowy szlak, który z początku był dość płaski. Dopiero na około 6 km zaczął się podjazd, a właściwie podejście. Obraliśmy kierunek na kopalnię kwarcu Stanisław. Pierwszy posiłek i pierwsza sesja zdjęciowa. Jako, że byliśmy tutaj nie tak dawno, zdjęć za dużo nie było. Ostatnio kopalnie sfotografowaliśmy z prawie wszystkich możliwych stron. Następnie udaliśmy się na Sine Skałki, kilka szybkich zdjęć i w dół na mokrą przełęcz. Fajny i szybki zjazd. Z Mokrej na lewo w stronę szosy łączącej polanę izerską (chyba) z halą izerską. Skierowaliśmy się do Chatki Górzystów na ogromne naleśniki. Następnie Jizery dojechaliśmy do schroniska Orle, za nim w lewo którymś z rowerowych szlaków (jest ich tutaj chyba ponad 12). Szlak ten wiedzie trasą KGHM z dużym podjazdem mniej więcej pośrodku odcinka Orle - Jakuszyce. Po wjechaniu na szczyt podjazdu czekał na nas fajny serpentynowy zjazd aż do Jakuszyc. Stamtąd dalej pojechaliśmy czerwonym szlakiem prowadzącym wzdłuż torów, mijaliśmy stare kopalnie kwarcu bądź granitu. Asfalt w tych okolicach był dość dobrej jakości jak na "górską" drogę. Na 33 km zaczął się trzykilometrowy podjazd. Na 38 km postanawiam podjechać pod Wysoki Kamień, szlak w pewnym momencie staje się bardzo stromy, więc rezygnuję z dalszej jazdy na rzecz podejścia. Dzień wcześniej szliśmy żółtym szlakiem prowadzącym na Kamień. Tym razem postanawiam nim zjechać. Opłacało się tyle podchodzić. Żółty szlak w tym miejscu to jakieś 2 km zjazdu po bardzo fajnej trasie, momentami techniczne, można sobie poskakać, super miejsce :) Na Zakręcie Śmierci już zaczęło mocniej padać, na szczęście do kwatery nie było stąd daleko i udało się dojechać nie moknąc zbytnio :)
K o m e n t a r z e
Pojechać w góry z rowerami i ostatecznie wybrać się na jedną wycieczkę? WTF?
Pixon - 08:06 poniedziałek, 23 września 2013 | linkuj
Komentuj